Czy smarowanie nart jest ważne ?
Czy smarowanie nart jak i desek snowboardowych jest ważne ? Odpowiedź jest prosta TAK. Stare przysłowie pszczół mówi „Kto smaruje ten jedzie” i to jest prawda, ktoś kiedyś napisał „Każdy smar jest lepszy niż brak smaru” i to też jest prawda, ślizgi nart i desek snowboardowych są wykonane z tworzyw sztucznych, a dokładnie z polietylenu zwanego popularnie P-tex i jego różnych odmian.
Wielu z narciarzy i snowboardzistów twierdzi, że ślizgów z P-Tex nie trzeba smarować. Niestety nic bardziej mylnego.
Narty należy smarować systematycznie. Już od pierwszego zjazdu ślizgi zużywają się. Ostry śnieg, lód, igliwie, lub, co gorsza kamienie i korzenie dewastują nasze ślizgi nart. Jazda w idealnych warunkach, np. w głębokim puchu powoduje również wysuszenie i wyjałowienie ślizgów, co w konsekwencji prowadzi do znacznego pogorszenia właściwości poślizgowych. Narty należy smarować jak najczęściej, a w momencie pojawienia się białego nalotu oznaczającego wyjałowienie ślizgu (degeneracja) spowodowanego wypłukaniem smaru z mikro-porów w ślizgach jest to wręcz ostateczność. Ten nalot pojawia się najpierw blisko krawędzi w środkowej części nart, a później obejmuje już całą powierzchnię ślizgu. Po całodziennej, intensywnej jeździe narty należy obowiązkowo przesmarować, najlepiej metodą na gorąco, ale jeżeli nie mamy ze sobą narzędzi (żelazka, cykliny, szczotek) to na zimno stosując smary wpłynie, paście czy spray.
Podczas jazdy na nartach, w wyniku tarcia powstałego pomiędzy spodem nart (ślizgiem) a podłożem (śnieg, lód na trasie zjazdowej) powstaje ciepło, które powoduje, że śnieg topi się czyli przechodzi ze stanu stałego w ciekły i ta woda jest takim medium po którym ślizgi nart się poruszają. Jeżeli śnieg jest mokry, ciężki wtedy wody jest za dużo i działa ona nie jak smar, ale jak hamulec (jaki efekt będzie jeżeli między dwie szyby wpuścimy kilka kropel wody, a następnie je nałożymy na siebie, spróbujmy je odkleić). Żeby zapobiec temu negatywnemu zjawisku stosuje się mikronacięcia na ślizgu zwane popularnie strukturą, która ma za zadanie odprowadzić nadmiar wody ze ślizgu (na śnieg ciężki, mokry stosujemy strukturę grubszą).
Ślizgi nart jeśli nie są smarowane tracą zdolność absorbcji (wchłaniania) smaru. Jest ku temu kilka przyczyn, pierwsza z nich to tarcie śniegu, śnieg działa na nasz ślizg jak papier ścierny, a inne to zła struktura (źle nałożona), przegrzany ślizg podczas rozprowadzenia smaru żelazkiem jak i podczas polerowania szczególnie przy wykorzystaniu szczotek obrotowych (zbyt duża prędkość i docisk).
Korzyści, jakie daje systematyczne serwisowanie i smarowanie są następujące:
- Lepszy poślizg nart umożliwi początkującym jazdę na bardzo łagodnych i bezpiecznych stokach, na których nie będą się stresowali (nie posmarowane narty na takim stoku ”stoją”)
- Zwiększy się manewrowalność, która ułatwia opanowanie techniki pierwszych skrętów.
- Mokry i świeży śnieg nie będzie się do nich lepił,
- Ułatwią „wycinanie” pełnych skrętów daleko od linii spadku stoku, bez utraty prędkości (szczególnie ważne dla narciarzy potrafiących wykorzystać walory współczesnych nart carvingowych.
- Ochrona i konserwacja ślizgów spowoduje wolniejsze zużywanie się sprzętu,
- Mniej wysiłku podczas jazdy – więcej przyjemności
Jest taka prosta zasada: im częściej smarujesz tym więcej smaru twój ślizg go wchłonie.
Reasumując
Kto smaruje ten jedzie
W tekście wykorzystano również fragmenty artykułu Jana Pieli „Smarowanie nart”